środa, 13 stycznia 2010
Kotek Fili(5)
..ale co z tych pocieszeń w realu?
Prawda jest też taka, że trafnie ocenił moje "znaczenie" jako gościa, a nie domownika.
Ignoruje mnie po prostu - a jest tylko jeden wyjątek; gdy trzymam w ręku aparat.
..przy czym woli, gdy jest to duży Canon, a nie mały Nikon..
..więc gdy mam Canona, wtedy czuję się pewniej wobec kotka; zaraz zajmuje jakieś stanowisko..
..lecz nie pozwoli się pogłaskać, nie mówiąc już o czułych spojrzeniach.
..dlatego twierdzę; kotek wie doskonale o co chodzi z ujęciami; i co innego przekazuje mnie, a co innego Fili..i jeszcze co innego komuś, całkiem z zewnątrz..
..więc postanowiłem uroczyście; będę ujmował kotka ile wlezie..i w ten sposób zyskam szacunek, a może i sympatię?
Ponadto, postaram się zrozumieć, co chce przekazać?
..czy tylko się bawi?
..mną?..
.."albo nami" -jakbym słyszał,
..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz