Krążyłem wokół Katedry, jakbym na kogoś czekał.Było tak spokojnie i odświętnie, sporo ludzi, pojawili się alumni z pobliskiego Seminarium.
Nastrój święta zdecydowanie poprawiał śnieg.: Z tej strony Katedry zdążyli odśnieżyć ..- przypominały się tamte lata; śnieg po kolana i wąskie ścieżynki; oświetlenie nie było potrzebne; przychodziliśmy przed południem.
czwartek, 7 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz