Rozważmy spokojnie. Wczoraj nad Osiedlem szalał wieczorem istny orkan.
Fala za falą,biły pioruny,a w pewnym momencie nad Karczówką pojawił
się błysk trwający jakieś 11-13 sec.składający się z iluś wyładowań.
Byłem zachwycony! Jesteś wielka!-zawołałem,czy pomyślałem-i wtedy
kolejne uderzenie otwarło okno,na szczęście-nie tak całkiem. Byłoby po
mojej wieży tutaj,ale i tak sporo emocji jak na mnie..
niedziela, 27 stycznia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz