Zajrzałem do Nachbarin na tv,a tam rozpacz! Posłuchała mnie,nie
złożyła tej skargi na anglistę,który wywlókł na lekcji 12.l.Fili na
środek klasy i chciał się z nim bić o to tylko,że ten rozmawiał z
kolegą. Fili po lekcji poszedł do dyrektora na skargę. To było w
ubiegły czwartek. W piątek Fili zachorował i od tej pory nie był w
szkole. Zaraz się wzieli za pisanie skargi,- i zaprosiła dwóch kolegów
Fili. Byłem przy tym,ale odczuwałem jakąś histerię w tym - nie podobał
się zbyt szczegółowy opis-zbyt drastyczny:szarpał-kto? -
nauczyciel,Kogo?- ucznia. Kiedy?- na lekcji. Po co?-chciał się bić.
Obiecałem napisać skargę w poniedziałek. Nie napisałem. Byłem chory.
Dziś Nachbarin była na wywiadówce i okazuje się,że ma obniżone
zachowanie,o dwa stopnie, na nieodpowiednie. Czy to prawda? Jeśli
tak,to znaczy,że przeszli do ataku. Jak to się stało? Nachbarin zna
zwyczaje w Kielcach,czy nie pracuje w szkole? Dwóch,trzech nauczycieli
wpisuje uwagi na delikwenta. W tym wypadku zarzucili,że powiedział
niegrzecznie,krnąbrny,upomina się o ukradziony na wf "mundurek"-więc
obniżyła ocenę,a protesty:nie ma pani prawa"-odebrała jako atak.
Rzekomo,bo wywlekli w tych dniach. Ani nie wysłuchali,ani nie wzywali
N. Potraktowali F.jak wroga i zaatakowali. Dobrze,że nie zarzucili
czego jeszcze. Co teraz"jakżem taki mądry"? Mówię wprost:bronić
dziecka,jak można,ale najlepiej go stamtąd zabrać,bo ta "szkoła"na
Podkarczówce,to istna Szkoła Janczarów! Blichtr i bat,a przy tym tak
mierne wyniki! Nawet jak na Kielce. Mówię "zabrać"-ale sam w to..- bo
gdzie? Dochodzę do wniosku,że było się w to nie mieszać-bo tu nie ma
wyjścia żadnego. Szkoły państwowe,to są właśnie Szkoły Janczarów,- czy
tylko w tych Kielcach? To najbardziej wsteczna
instytucja,zatrudniająca w większości ludzi,którzy do dzieci nie
powinni się zbliżać,bo ich nie cierpią! Może nawet,.? Nachbarin
twierdzi,że złamali procedury i ma jutro zanieść skargę,by zdążyć
przed-jak to nazywają?-"Radą Plenarną"! Chcialoby się dodać:..komitetu
centralnegmopartii. Stanowczo trudne jest tu"życie"
czwartek, 24 stycznia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz