piątek, 1 lutego 2008

Trudny styczen

Jak sadze w styczniu cos sie tutaj zalamalo i jest nie do uratowania. Zmierzaja wprost do katastrofy.
O ile przedtem bylo farsowo - czy tragikomicznie - teraz wcale nie jest do zartow . Zapowiada sie tragedia o rozmiarach trudnych do wyobrazenia. Znajomy Optyk zradykalizowal sie strasznie w obronie...rencistow ,emerytow . Ma do czynienia z dziesiatkami ludzi , ktorzy po prostu nie odbieraja zlecen na okulary , albo wplacaja ratami ..a odbior pracy przy ostatniej. Jest to niewiarygodne , a jednak :oto nedza o rozmiarach niewyobrazalnych - nie bieda lecz nedza wkroczyla i panuje coraz mocniej . Uspokajam go : starosc to katastrofa dla kapitalizmu - dla
nich to tylko pozycja kosztow , ktora jak najszybciej trzeba zamknac. Trudno jednak uspokoic
kogos , kto z tego powodu bankrutuje . Siedzi na korytarzu tej przychodni pod swoim pokojem - jakby wypatrywal klientow . Jak sadze on tylko przyjmuje zlecenia- choc dyplom ma, ale jest zalamany kompletnie. "Wyjda na ulice" - Niech wychodza - mowie - i co z tego ? Jednak najgorsza jest ta wszechogarniajaca nienawisc - na kazdym kroku to czuc - jak dzuma sie rozpelza .
Takie sa skutki uprawiania farsy przez cale lata - zajmowanie sie nie wiadomo czym - alez wiadomo : osobista kasa. Wychodzi taki "posrednik"LUSTERIAN wczoraj na wolnosc - czytam w Dzienniku : Marek Dochnal na wolnosci - i pod spodemzdjecie:rozesmiany i tryumfujacy onze sam - udziela wywiadu . Witaja go jak bohatera , albo meczennika - bo przez trzy lata nie potrafili sporzadzic aktu oskarzenia majac niezbite dowody korupcji politycznej na niewyobrazalna skale .
O co moze chodzic ? Ten czlowiek za duzo wie o LUSTERIANACH - to jest oczywiste ,ze nie mogli prowadzic procesu . Jednak na miejscu pana Marka D.nie bylbym taki tryumfujacy :jest skrajnie niebezpieczny , a zatem - powinien miec status swiadka koronnego , ochrone - tymczasem on sie smieje i udziela wywiadow - a swiezo mianowany szef ABW pomyka bokiem i kryje twarz przed pismakami - bo oskarzaja jego brata o udzial w przemycie olbrzymiej partii zlota - ale z udzialem sluzb specjalnych. To jest straszne - jak sie zestawi , ze byly szef policji - tez nie zginal ot tak - lecz na tle rozrachunkow : zostal przeciez wczesniej odwolany.,- czy bez powodow?Posiedzialem troche w bibliotece ,ale ograniczalem sie tylko do tytyulow i zdjec . Kupie jutro Dziennik i pozycze dzisiejszy numer bo w samiutkim srodku jest omawiany konflikt prezydenta i premiera pod tytulem : Kaczynski kontra Tusk, czyli spektakl na szczytach wladzy : prosimy o wiecej info , bylbym za tym,zeby wystapili otwarcie w jakiejs debacie . Publicznie . nastepnie poklociliby sie do reszty , albo i nie ?
Moze by sie pojednali ? Mnie sie zdaje , ze pan Premier choc wyglada sprawniej - ma slabsza pozycje . Jest obcy. Mowi obco , wyglada obco i rozumuje obco . Ma naprzeciw doswiadczonych LUSTERIAN umiejacych obslugiwac te mitologie - co oznacza tutaj racje stanu . Mnie sie zdaje ,ze teraz i najmadrzejszy by przepadl - poniewaz katastrofa od pewnego momentu jest jak zaprogramowana , czy to statku , czy samolotu , czy kraju . Jest za duzo czynnikow niemozliwych do opanowania , a wszystkie tak zgodnie dzialaja w jednym kierunku.Powtarzam :jednym,jedynym kierunku.
Tymczasem Szarus gdzies sie schowal ,ale zapalilem mu swiatlo i wycofam sie na swoje smieci.

Brak komentarzy: